Droga krzyżowa z Duchową Rodziną

Stacja XIII – Jezus zdjęty z krzyża

Jezus już nie cierpi, ale ostrożne zdejmowanie Jego ciała z krzyża tak mocno wnika w dusze i serca wiernych uczniów, jak przedtem brutalne przybicie dokonane przez żołnierzy. A co myślała Maryja, trzymając na kolanach martwe dziecko? Jezus już dawno był dorosły, ale przecież w sercu Matki pozostał dzieckiem. Maryja dalej ma nadzieję, modli się, cierpi i kocha dalej. Żegna się z Synem, lecz się nie załamuje. Jej życie oparte było na Bogu, toteż nie poddaje się, ale zaczyna jeszcze raz. Nie musi już wszystkiego rozumieć, teraz chodzi o światło wiary… „Oto ja służebnica Pańska, niech mi się stanie według słowa Twego”.

Panie Jezu, naucz mnie dziękować za wszystko, co podarowałeś swojej i naszej Matce, Maryi, a także za wszystko, czego od Niej wymagałeś. Pozwól mi zrozumieć, że tak samo musisz wymagać od wszystkich, których pragniesz głębiej przyjąć do macierzyńskiej służby Kościoła. Daj mi gotowość przyjmowania jak Maryja, tracenia jak Ona, kochania bez granic. Maryjo, pozwól mi być matką wraz z Tobą!

Stacja XIV – Pan Jezus w grobie złożony

Wszystko musiało odbyć się w takim pośpiechu, gdyż zbliżał się szabat, który zabraniał wykonywania takich czynności jak grzebanie zmarłych. Nawet namaszczenie ciała – wyraz szacunku i wdzięczności wobec zmarłego – było niedozwolone. Uczniowie posłusznie przerywają zwyczaje pogrzebowe. Przy otwartym grobie tylko jedno jest ważne – to, co zostaje na wieczność. W obliczu śmierci liczy się tylko Bóg. Wszystko, co ludzkie i przemijające ustępuje, wszystko to trzeba oddać. Ważne są nie własne uczucia czy plany, ale to, co sięga poza śmierć…

Panie Jezu, dziękuję Ci za Twoją miłość, która zawiodła Cię aż do grobu. Znajdujesz tam nie koniec, lecz początek. Tak ma być i będzie ze wszystkimi, którzy bardziej ufają Tobie niż ludziom, niż samym sobie. Dziękuję za nadzieję sięgającą poza śmierć. Dziękuję za Twoje zmartwychwstanie, za zmartwychwstanie nas wszystkich, za Twoje wielkanocne zwycięstwo i nasze uczestnictwo w nim przez Twoją Najdroższą Krew. Dziękuję za zwycięstwo nad grzechem i cierpieniem, za zwycięstwo Ewangelii, za zwycięstwo jedności i miłości. Amen.

(Autor rozważań: o. Winfried Wermter)