Stacja IX – Pan Jezus upada po raz trzeci
Krzyż staje się cięższy, cierpienie coraz dokuczliwsze, każdy krok to męka, każdy upadek to koniec. Skąd wziąć siłę do nowego początku? To nie uderzenia, pchnięcia, bicie i wrzaski żołnierzy pomagają się podnieść, lecz jedynie miłość do tych, którzy bez Golgoty byliby straceni na zawsze i bez żadnej nadziei. Miłość daje życie, siłę i krew w sytuacji bez wyjścia, w martwym punkcie. Bóg jest Miłością! Tylko Bóg prowadzi drogą krzyżową aż do końca. Człowiek musi nauczyć się rozpoznawać i przyjmować swoją niemoc. Pokora prowadzi do zwycięstwa…
Jezu, weź mnie ze sobą na drogę pokory, drogę prawdy, uniżenia samego siebie, ofiary. Ukaż mi prawdę o mnie, żebym nauczył się ufać Bogu. Daj mi odwagę uniżenia się, abym mógł pójść drogą wiodącą na Golgotę. Uczyń mnie gotowym do ofiary, aby moja krew stała się błogosławieństwem dla ludzi – jak Twoja.
Stacja X – Jezus z szat obnażony
Na wzgórzu Golgoty żołnierze odzierają Jezusa z szat. Na całym ciele znowu otwierają się rany. Teraz Jezus przyodziany jest tylko we własną Krew. Można odebrać Mu szaty, ale nie można pozbawić Go godności. Miłość do Ojca w niebie i do ludzi daje Mu wewnętrzną wolność, niezłomność, spokój: „Ojcze, przebacz im, bo nie wiedzą, co czynią!”
Panie Jezu, daj mi prawdziwą czystość. Przez Twoją Krew przelaną przy dziesiątej stacji Twojej drogi krzyżowej obdarz mnie nową godnością. Nie pozwól mi nigdy zapomnieć, jaką cenę zapłaciłeś za oczyszczenie mego sumienia, za przyodzianie mnie na nowo. Pragnę Twoimi oczami patrzeć na wszystkich moich bliźnich, pragnę ponownie odkrywać w nich Krew Zbawienia. Daj mi czyste spojrzenie, abym mógł zachować Ciebie w czystym sercu.