To ja jestem tą stajenką…

Zesłał Bóg Syna swego, zrodzonego z niewiasty, zrodzonego pod Prawem, aby wykupił tych, którzy podlegali Prawu, abyśmy mogli otrzymać przybrane synostwo. (Ga 4, 4-5)

Kończy się Adwent, zaczyna się uroczystość Bożego Narodzenia. Wspominamy znów to wielkie wydarzenie, które się uobecnia – Pan Bóg zesłał swego Syna, zrodzonego z niewiasty. Zrodzonego zwyczajnie, po ludzku, tak jak każdy człowiek. Jezus nie spadł z nieba, nie zjawił się jako anioł – wybrał zwykły sposób: ciało i krew, aby stać się człowiekiem. Stał się jednym z nas. Co to znaczy? Czytaj dalej „To ja jestem tą stajenką…”

Zawsze wtedy jest Boże Narodzenie…

Zawsze, ilekroć się uśmiechasz do swojego brata
i wyciągniesz do niego rękę –jest Boże Narodzenie.

Zawsze, ilekroć milkniesz, by innych wysłuchać,
zawsze, kiedy rezygnujesz z zasad,
które jak żelazna obręcz uciskają ludzi w ich samotności,
zawsze, kiedy dajesz odrobinę nadziei
„więźniom’’ – tym, którzy są przytłoczeni ciężarem
fizycznego, moralnego i duchowego ubóstwa,
zawsze, kiedy rozpoznajesz w pokorze,
jak bardzo znikome są twoje możliwości
i jak wielka jest twoja słabość,
zawsze, ilekroć pozwolisz,
by Bóg pokochał innych poprzez Ciebie,
zawsze wtedy jest Boże Narodzenie.

św. Matka Teresa