„Bóg mnie kocha!” – To najwspanialsze odkrycie, jakiego może dokonać człowiek. Bóg nie jest jedynie Stwórcą, ale także Ojcem wszystkich ludzi, i Jego miłość przychodzi też do mnie! On jest Tym, „ który nas miłuje i który przez swą krew uwolnił nas od naszych grzechów” (Dz 1, 5). Kto doświadcza tego światła pośród całej ciemności i zamętu życia, rozpoczyna nowe życie.. Tak bowiem Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne. “ (J 3, 16). Ten, kto jest kochany, nie potrzebuje szukać sensu życia. Czuje się bezpieczny, uznany… jest szczęśliwy.
Doświadczenie miłości Boga jest nie tylko nowym początkiem w życiu dla pojedynczego człowieka, ale zarazem fundamentem każdej wspólnoty chrześcijańskiej. Ten, kto czuje się przyjęty przez Boga, jest też w stanie na nowo przyjąć bliźniego: „Jeżeli zaś chodzimy w światłości, tak jak On sam trwa w światłości, wtedy mamy jedni z drugimi współuczestnictwo, a krew Jezusa, Syna Jego, oczyszcza nas z wszelkiego grzechu“ (1J 1, 7).
Nowe życie jako wzajemna miłość pomiędzy uczniami Chrystusa jest znakiem rozpoznawczym Królestwa Bożego. Ono samo nosi w sobie potrzebę dzielenia się nim: „A Pan niech pomnoży liczbę waszą i niech spotęguje waszą wzajemną miłość dla wszystkich, jaką i my mamy dla was“ (1Tes 3,12). Cała nasza działalność – w pracy, w apostolacie… – jest okazją, by przekazać miłość Bożą, by pomóc komuś żyć. Także cicha adoracja tajemnic Bożych jest wyrazem miłości, która podarowuje się światu jak Chrystus.