Chyba każdy od razu widzi, że to sformułowanie jest prowokacyjne. Gdy mówi się o „prawie do przyjemności”, jedni od razu przytakują. Czy nie jest to główną tendencją naszych czasów? Lubimy mówić o prawie, jeżeli chodzi o zaspokojenie naszych podstawowych potrzeb: czy to prawa obywatelskie, takie jak wolność opinii, gromadzenia się, kształcenia, pracy, urlopu… – zawsze chodzi o to, co mnie się należy, czego oczekuję od innych. Czytaj dalej „Prawo do przyjemności czy ofiarna służba?”
Chciałbym wam wszystkim polecić teraz pewne lekarstwo.
– Ktoś powie: papież stał się farmaceutą? Chodzi o „duchowe lekarstwo” zwane Miserikordyną. Pudełeczko zawiera 59 granulek dosercowych(…) Znajdziecie tam różaniec, na którym można
także odmówić koronkę do Bożego Miłosierdzia. Jest to duchowa pomoc dla naszej duszy oraz dla szerzenia wszędzie miłości, przebaczenia i braterstwa. Nie zapomnijcie zabrać tego leku, ponieważ dobrze robi na serce, duszę i na całe życie!
(Papież Franciszek, Anioł Pański, 17.11.2013)
