Zawsze wtedy jest Boże Narodzenie…

Zawsze, ilekroć się uśmiechasz do swojego brata
i wyciągniesz do niego rękę –jest Boże Narodzenie.

Zawsze, ilekroć milkniesz, by innych wysłuchać,
zawsze, kiedy rezygnujesz z zasad,
które jak żelazna obręcz uciskają ludzi w ich samotności,
zawsze, kiedy dajesz odrobinę nadziei
„więźniom’’ – tym, którzy są przytłoczeni ciężarem
fizycznego, moralnego i duchowego ubóstwa,
zawsze, kiedy rozpoznajesz w pokorze,
jak bardzo znikome są twoje możliwości
i jak wielka jest twoja słabość,
zawsze, ilekroć pozwolisz,
by Bóg pokochał innych poprzez Ciebie,
zawsze wtedy jest Boże Narodzenie.

św. Matka Teresa

Przez Adwent ze św. Józefem

(…) Józefie, synu Dawida (Anioł mówi bardzo uroczyście!) – nie bój się wziąć do siebie Maryi, twej Małżonki (według prawa Maryja już była jego Małżonką, byli już po ślubie), albowiem z Ducha Świętego jest to, co się w Niej poczęło. Nie chodzi więc o brak wierności, ale o głębszy plan, o ingerencję samego Boga. Porodzi Syna, któremu nadasz imię Jezus. To ty nadasz Mu imię, bo ty będziesz dla Niego ojcem, przynajmniej wobec prawa, wobec opinii ludzkiej, wobec zadań do spełnienia – wychowanie, opieka nad rodziną: nad Jezusem, nad Maryją. Czytaj dalej „Przez Adwent ze św. Józefem”